wtorek, 10 kwietnia 2018

Dziewczyna we mgle - Donato Carrisi


    Małe miasteczka zawsze budzą we mnie grozę. Są jak wszystko-widzące-oko, które nigdy nie śpi, zawsze czuwa i absolutnie nigdy niczego nie wyjawi. Ponieważ wszyscy się znają, bo niemożliwe, że pani Kasia to zrobiła, bo to przecież taka wspaniała osoba, a ten dzieciak w domu za lasem to wcale nie ma cmentarza martwych zwierzaków pod grządką z warzywami. Bawią mnie takie historie ale również przerażają. Z zewnątrz ciche i niepozorne, a w środku aż się kotłuje. Zatem, w małym alpejskim miasteczku...
    W małym alpejskim miasteczku Avechot zaginęła młoda dziewczyna Anna Lou Kastner. Do śledztwa zostaje oddelegowany agent specjalny Vogel, który uważany jest za jednego z najlepszych śledczych, jednak w jego karierze nie brakuje kilku skandali. Od razu stawia hipotezę, że dziewczyna została uprowadzona, a nie, jak z początku sądzono, uciekła z domu. Vogel jest specyficznym agentem. Zamiast wykorzystywać informacje pozyskane z analizy dowodów, wykorzystuje media, aby nagłośnić pewne niuanse, bądź też zasiać niepewność wśród mieszkańców. Głównym podejrzanym zostaje profesor Martini, nauczyciel ze szkoły w której uczyła się Anna Lou. Czy brak dowodów powstrzyma agenta specjalnego przed wymierzeniem sprawiedliwości? Czy to na pewno Martini stoi za zaginięciem dziewczyny?
    Główny bohater, agent specjalny Vogel to postać nietypowa. W swoich drogich butach i jeszcze droższych garniturach przemierza, a raczej jest wożony po malutkim miasteczku Avechot. Nie trzyma mediów z dala od siebie, wręcz przeciwnie, co rusz wchodzi z nimi w dziwne układy. Nie interesują go zeznania świadków, dopóki nie powiedzą dokładnie tego, na czym mu zależy. Jest odrobinę zarozumiały, wszystkich traktuje z góry i wydaje się, że tak zostanie już do końca książki. Jednak nie bezpodstawnie Vogel uznawany jest za doskonałego śledczego. Niejednokrotnie zaskoczył mnie swoim podejściem do sprawy i nie chodzi mi o to wykorzystywanie mediów ale nietypowe zagrania, które wydawały mi się nielogiczne, przyniosły korzyści i popchnęły sprawy do przodu.

    “Pogardzał kolegami, którzy chodzili zaniedbani. Nie była to tylko sprawa wyglądu czy zwykłej próżności. Traktował te ubrania niczym rycerską zbroję. Wyrażały siłę, dyscyplinę i pewność siebie.”

    Obok agenta specjalnego pojawia się równie ciekawa postać nauczyciela Anny Lou, Martiniego. Niejasna przeszłość mężczyzny wraz z jego dziwnym zachowaniem zapala światełko podejrzliwości. Jednak tak naprawdę nie tylko on ma coś na sumieniu. W powieści Carrisiego praktycznie każda postać wzbudza w nas niepokój, wydaje się, że to ona mogła porwać Annę Lou. Sam Vogel mimo świetnej opinii ma na sumieniu bardzo poważne przewinienia. Nikt nie jest bez winy, wszyscy mają swoją mroczną stronę.
    “W akademii policyjnej nauczył się jednej rzeczy. Że ofiary również potrafią mówić. Zbyt prędko godzono się z tym, że nie mogą już przedstawić swojej wersji. A jednak mogły. Zazwyczaj wyręczała je w tym ich przeszłość. Jednak potrzebny był ktoś, kto zechciałby wysłuchać tego głosu.”

    Niestety, powieść jest odrobinę nierówna. Gdy początek nas mocno zachwyci, środek już nas znuży, aby w końcówce nabrać niesamowitego tempa. Zabrakło mi napięcia w niektórych momentach, odrobiny strachu czającego się w tym małym mrocznym miasteczku. Książkę czyta się dość szybko dzięki krótkim rozdziałom i niezbyt rozbudowanym dialogom. Samo miasteczko Avechot jest ledwie zarysowanym tłem, by na front wyciągnąć portrety bohaterów ich motywację i ludzką psychikę. Donato Carrisi dość dosadnie przedstawił nam wpływ mediów na społeczeństwo. Gdy wystarczy jedna iskra, jedna niekorzystna wzmianka czy sucho rzucona uwaga, a nasze uczucia zmieniają się diametralnie. Jak bardzo jesteśmy manipulowani, zarzucani informacjami niekoniecznie prawdziwymi i jak ślepi jesteśmy na prawdę.
    Chociaż w niektóre momenty były niepotrzebnie rozciągnięte, zakończenie wbije was w fotel. Kompletnie niespodziewane i zaskakujące, zostawiło mnie w stanie kompletnego oszołomienia. Brak krwi, pościgów czy strzelanin również nie powinien was zniechęcić. Czy powieść jest mroczna? Z tym mogłabym dyskutować, jednak z pewnością ma w sobie coś... niepokojącego. Teraz nie pozostaje nam nic innego jak poczekać na film. Szczerze wątpię, czy będzie różnił się od książki skoro reżyserem był sam pisarz ale z samej ciekawości wybiorę się do kina.


Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros

Wszystkie cytaty pochodzą z książki.
Tytuł: Dziewczyna we mgle
Autor: Donato Carrisi
Wydawnictwo: Albatros
Tłumacz: Jan Jackowicz
Liczba stron: 352
Data wydania: 14 marca 2018

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz