poniedziałek, 25 września 2017

The Call. Wezwanie - Peadar Ó Guilín


Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się żadnych rewelacji. Pomyślałam, że to pewnie kolejna młodzieżówka niczym nie wyróżniająca się w tłumie. Uwielbiam za to wszelkie historie, mity i podania o elfach, Małym Ludzie, który kiedyś zamieszkiwał zielone lasy Irlandii. Stwierdziłam, co mi szkodzi. Jesień, deszcz, zimno. Nic tylko usiąść z herbatą pod kocem i poczytać.


    Irlandia w której mieszka Nessa, Anton, Megan, Aolfie czy Conor jest kompletnie odcięta od świata. Od dawna nad krajem nie latają samoloty, do brzegu nie przypływają żadne statki. Młodzież od kilkudziesięciu lat wysyłana jest do szkół przetrwania, aby tam uczyć się wszystkiego co niezbędne, aby wytrzymać w świecie Sidhe jeden dzień. Tysiące lat temu ludzie wygnali magiczny lud zmuszając ich do zejścia do podziemi. Świata milion razy bardziej niebezpiecznego niż nasz. W ramach zemsty Sidhe Wzywa losowo wybranego nastolatka. Trzy minuty w naszym świecie, dzień w Szaroziemiu. Niektórym udaje się przetrwać i wracają ‘prawie’ nietknięci. Niektórzy wracają martwi… Jak poradzi sobie Nessa, która przez swoją ułomność nie może normalnie chodzić?
    Legendy o magicznym, Małym Ludzie ciągle jest bardzo wdzięcznym tematem w literaturze. Chociaż napisano już o nim niejedno, to jednak wciąż pobudza wyobraźnię wielu czytelników, a mity i wierzenia każdy pisarz tłumaczy po swojemu. Peadar Ó Guilín zmienił irlandzkie elfy w krwawe, rządne krwi i łaknące zemsty stworzenia. Świat do którego zostały wygnane stanowi kompletne przeciwieństwo zielonych łąk i lasów w których kiedyś przyszło im żyć. To najlepiej wyszło autorowi. Opisanie niesamowitej grozy i poczucia niepokoju. Uczniowie nie znają dnia ani godziny, kiedy zostaną Wezwani do świata pełnego niebezpieczeństw, które czyhają na nich na każdym kroku. Gdzie z każdym oddechem wciąga się dym, który pali płuca. Gałęzie pozbawionych barw drzew wyciągają po ciebie macki. A ty nie masz nic. Jesteś zdany tylko na siebie.

“Ale tam, gdzie żyjesz, pośród nieustannego piękna, każdy, kto docenia cierpienie, musi udawać coś dokładnie przeciwnego, nawet przed samym sobą.”

    Nessa jest niepełnosprawna. Przez swoją chorobę nie może chodzić. W codziennym życiu pomaga sobie chodząc o kulach. Z góry została spisana na straty i nikt nie wierzy w to, że wróci cała z Wezwania. Jednak dziewczyna nie ma zamiaru się poddać. Nie użala się nad sobą i nie pozwala innym na okazywanie jej współczucia. Trenuje ciężej niż pozostali, czyta o wszystkich Świadectwach osób, które wróciły. Chce przetrwać i za to wzbudziła moje szczere uczucia.

“- Zamierzam przeżyć - mówi. I nikt mi w tym nie przeszkodzi.
Wierzy w każde wypowiedziane słowo.”

Ciekawym zabiegiem było przedstawienie Wezwania z perspektywy każdej z osób. Tym samym mogliśmy przeżywać emocje każdego z nastolatków, obserwować ich zmagania w piekielnym świecie Sidhe i tym samym poznać najbliższe otoczenie Nessy. Wydaje się, że autor skupił się głównie na niej bardzo pobieżnie traktując resztę bohaterów. Zakończenie dość mocno mnie rozczarowało. Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś, co by mną wstrząsnęło albo dało jakąś wskazówkę, a tak naprawdę nie wniosło nic nowego.
Kolejny zarzut jaki miałabym do tej lektury to zbyt dużo przemocy i krwawych scen. Osobiście nie mam nic do tego i rozumiem, że taki zabieg miał na celu wstrząsnąć czytelnikiem ale uważam, że niektóre sceny są mocno przesadzone. Miałam również nadzieję, na bardziej szczegółowe przedstawienie historii, na przykład dlaczego Sidhe dopiero teraz zaczęli porywać młodzież. Przydałoby się też trochę więcej informacji o samym Małym Ludzie czy o Irlandii, jak kraj radzi sobie w obliczu tego konfliktu oprócz tego, że wysyła dzieci do szkół specjalnych. Więcej o bohaterach, ich relacjach i przeszłości.
Chociaż “The Call” ma swoje małe wady to i tak uważam, że to jako lektura dla młodzieży trzyma poziom i na pewno niektórzy z czytelników będą nią wręcz zachwyceni. Wzbudziła we mnie ciekawość na tyle, że ciężko było mi się od niej oderwać i przeczytałam ją w jedno popołudnie. Podobno w przyszłym roku ma ukazać się kontynuacja. Będę czekać.



Wszystkie cytaty pochodzą z książki.
Tytuł: The Call. Wezwanie
Autor: Peadar Ó Guilín
Cykl: The Call, Tom I
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Tłumacz: Piotr Chojnacki, Katarzyna Bażyńska-Chojnacka
Liczba stron: 352
Data wydania: 11 kwietnia 2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz