niedziela, 23 lipca 2017

Zgromadzenie cieni - Victoria Schwab




“Mroczniejszy odcień magii” zrobił na mnie ogromne wrażenie. Spodziewałam się czegoś młodzieżowego, a dostałam naprawdę porządny kawał magii. Na “Zgromadzenie cieni”, drugi tom cyklu czekałam prawie rok. Tak bardzo nie mogłam się doczekać naszego kolejnego spotkania!

Lila pragnęła jedynie jednego - wolności, i to dostała. Nie straciła jednak talentu do pakowania się w kłopoty, które jak na złość ciągle czają się gdzieś za jej plecami. Kiedy kradnie tożsamość jednego z magów jeszcze nie wie w jak poważne wpadła tarapaty. Kell nie miał tyle szczęścia. Dzieląc się swoim życiem z księciem Rhyem już na zawsze związał z nim swoje przeznaczenie. Wydarzenia, które wstrząsnęły Czerwonym Londynem ponad cztery miesiące temu ciągle nie dają o sobie zapomnieć. Teraz w pałacu ma odbyć się nietuzinkowy turniej. Kilkunastu najpotężniejszych magów weźmie udział w potyczkach, które wyłonią najlepszego z nich. Dla Kella to jedyna szansa aby w końcu oderwać się od restrykcyjnych rozkazów króla Maxima ale wie, że gdyby coś mu się stało ucierpi na tym Rhy. Tymczasem na tronie Białego Londynu zasiada nowy król, a jego ambicje sięgają daleko, aż do Czerwonego Londynu.

    “I teraz wiesz, jak się czuje ten, kto naprawdę żyje. Kto boi się o swoje życie. Kto o nie walczy. A kiedy się dowiadujemy, jak to jest, no cóż, powrotu nie ma.”

    W “Zgromadzeniu cieni” witają nas bohaterowie, do których przyzwyczailiśmy się w pierwszym tomie ale również pojawia się kilku innych, równie ciekawych i intrygujących postaci, na które warto zwrócić uwagę. Więcej miejsca autorka przeznaczyła dla księcia Rhya. W końcu możemy go lepiej poznać, dowiedzieć się o jego przeszłości, o przeszłości obydwu książąt, a są to fakty, cóż, czasami bardzo zaskakujące. Niepokoi mnie jedynie Lila. W pierwszym tomie podziwiałam jej odwagę, jej hart ducha i walkę o swoje marzenia. Teraz dziewczyna powoli traci nad sobą kontrolę i boję się pomyśleć, do czego ją to zaprowadzi. Kell zamknięty w pałacu od czasu wyjścia na jaw jego przemytniczych wypraw jest ciągle obserwowany. Król Maxim stracił do niego zaufanie ale nie może pozwolić aby tak potężny mag odzyskał upragnioną wolność.

    “-Wasza Królewska Mość, wy oddajecie cześć czemuś, czego nie możecie ani zobaczyć, ani dotknąć, podczas gdy ja otaczam czcią coś, z czym mam do czynienia w każdej chwili każdego dnia. Jaka droga jest bardziej logiczna?”

    Magiczny świat przedstawiony na kartach książki powoli wychodzi z ram w jakie został ubrany. Równowaga powoli zostaje zachwiana. Magia jest żywym organizmem, który przenika każdy element natury i wpływając na dany obiekt zaczyna go zmieniać bądź nie. Czym stanie się taki obiekt? Wynik czasami jest bardzo zaskakujący. Niebezpieczne rzeczy zaczynają dziać się w Białym Londynie. Pozorny dobrobyt został osiągnięty przez coś, co przeniknęło z umarłego Czarnego Londynu. Świat ten chcąc się odrodzić, musi pochłonąć inny.

    -Nie przeszkadza ci, że każdy wierzy w coś innego?
    -Dlaczego miałoby mi to przeszkadzać? -spytał. -W istocie wszyscy wierzymy w to samo, po prostu nadajemy temu czemuś inną nazwę. To żadna zbrodnia.”

    Druga część jest jedynie odrobinę słabsza. Zabrakło mi takiej zdecydowanej akcji i ciągle zastanawiałam się, czy to już? Czy to teraz coś się zacznie dziać? Pierwsza część była dosłownie przesycona akcją, pościgami, magią. Owszem, turniej magiczny wydaje się wydarzeniem, które powinno obfitować w takie emocje ale staje się jedynie tłem. Czytając "Zgromadzenie cieni" coś innego zaprząta nam myśli. Bohaterowie przez bolesne doświadczenia dorośli ale z drugiej strony dalej walczą wewnętrznie z problemem lojalności, odpowiedzialności, poszukiwaniu prawdy o sobie i swojej przeszłości. Druga część staje się zatem prawdziwym preludium do wydarzeń, które będą miały miejsce w ostatnim tomie serii.
    Czekam niecierpliwie na ostatnią część trylogii i bardzo się niepokoję tym, jak to się skończy. Nie wszystkie tomy muszą być idealne, “Zgromadzenie cieni” nie jest dokładnie tym, czego się spodziewałam. Jest zdecydowanie spokojniejsze i bardziej poukładane niż "Mroczniejszy odcień magii" ale i tak lektura tej powieści to ciągle wspaniała przygoda i świetna rozrywka.

Wszystkie cytaty pochodzą z książki.
Tytuł: Zgromadzenie cieni
Autor: Victoria Schwab
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Cykl: Odcienie magii, Tom II
Tłumacz: Ewa Wojtczak
Liczba stron: 530
Data wydania: 26 czerwca 2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz