Czytałam już kilka książek Jamesa Rollinsa, pierwsze tomy cyklu Sigma Force. Autor w swoich powieściach łączy elementy thrillera medycznego z sensacją i przygodówką. Tematyką krąży wokół ciekawych, czasami nawet niesamowitych i niewiarygodnych odkryć, zatem wiedziałam, czego mniej więcej się spodziewać. Autor jak zwykle nie oszczędza swoich bohaterów i serwuje im podróż przez najniebezpieczniejsze miejsca na świecie. Tym razem podróżujemy przez dziki i jak dotąd nieodkryty całkowicie amazoński las deszczowy.
“-Cały czas trwa tu wojna. Właśnie dlatego dżungla jest takim wielkim magazynem leków. Pomysłowość, z jaką rośliny tworzą swoje narzędzia walki, sprawia, że ich różnorodność znacznie przekracza wszystko, cokolwiek naukowcy mogą wyprodukować w swoich laboratoriach.”
Gorący, wilgotny klimat i pełna niebezpieczeństw wyprawa. Niesamowita sceneria, która wciąga, działa na wyobraźnię i nie pozwala się oderwać. Na każdym kroku czyha zagrożenie w postaci trujących roślin, groźnych zwierząt oraz agresywnych plemion Indian. Coś jeszcze czai się w gęstwinie, coś czego kompletnie się nie spodziewali, co jest zdecydowanie o wiele groźniejsze z czym do tej pory mieli styczność. Gdzieś tam jednak ukrywa się plemię, które prawdopodobnie ma lek na śmiertelną chorobę. Chociaż James Rollins ma lekkie pióro i w odpowiednich momentach zaskakuje nas zwrotami akcji, powieść sama w sobie jest odrobinę schematyczna. Walka dobra ze złem, bohater, który wywinie się z każdej opresji i oczywiście nienachalny romans. Dodatkowo ciekawa, chociaż odrobinę niewiarygodna fabuła. Sam pomysł jest całkiem interesujący, chociaż przedstawiony bez wnikania w szczegóły i analizowania faktów. Z drugiej strony zaskakuje mnie jak ciekawie i wciągająco zostało przedstawione tło wydarzeń. Pełna niebezpieczeństw dżungla, zagrażająca życiu na każdym kroku. To walka z czasem, własnymi lękami aby uratować cały świat przed zarazą. Nie zabrakło ciekawostek ze świata flory i fauny Amazonii czy opisów plemion zamieszkujących te obszary i ich rytuałów.
“Amazonia” to ciekawa i wciągająca powieść przygodowa na dwa, góra trzy popołudnia. Świetnie przedstawiony klimat i wartka akcja. Dodatkowo autor miał naprawdę ciekawy pomysł na fabułę i chociaż powieść jest odrobinę szablonowa to nie odbiera nam to przyjemności czytania. Polecam również inne książki autora jak wspomniany przeze mnie cykl Sigma.
Wszystkie cytaty pochodzą z książki.
Tytuł: Amazonia
Autor: James Rollins
Wydawnictwo: Albatros
Tłumacz: Paweł Wieczorek
Liczba stron: 464
Data wydania: 1 sierpnia 2018