Wszyscy jesteśmy obserwowani. Przy tylu możliwościach jakie niesie ze sobą elektronika i internet wejście w życie danej osoby jest bardzo proste. Niektórzy mogą w nim porządnie zamieszać...
Pozory mogą mylić. Ona i on. Z zewnątrz idealne, młode małżeństwo. Całkiem bogaci, mają piękny apartament w dobrej dzielnicy miasta. Mają wszystko, stabilizację, samochód, plany na przyszłość. Ona zajmuje się pozycjonowaniem stron internetowych, on jest menedżerem dużej korporacji. Brakuje tylko dziecka. W środku frustracja, kiedy na pasku nie pojawiają się upragnione dwie kreski. Wyrzuty, milczenie, kłótnie, ciche dni.
Przyznam się szczerze, jestem wzrokowcem. Oceniam książki najpierw po okładce i tak naprawdę wybrałam tę pozycję tylko dlatego, iż ściągnęła na siebie mój wzrok. Z drugiej strony opis: dla fanów “Dziewczyny z pociągu” nie napawał mnie optymizmem ale dałam się skusić. Nie żałuję, “Idealna” jest zdecydowanie lepsza, a porównanie do twórczości Pauli Hawkins krzywdzące.
“Gdy przekracza się pewne granice, łamie normy, które dotychczas wskazywały nam drogę, otwiera się nowy rozdział w życiu, zeszyt z czystymi kartkami, który będzie zapisywany nowymi historiami, ręką innego już człowieka”.
Historia opisana jest z perspektywy czterech osób. Głównie z perspektywy Adama i Anity - małżeństwa, które bezskutecznie stara się o dziecko, Eryka - malarza i rzeźbiarza oraz Marty - tajemniczej dziewczyny, która ma jeden ale to bardzo klarowny cel - z zemsty zniszczyć komuś życie. Z pozoru nic ich ze sobą nie łączy, jednak im dalej zagłębiamy się w powieść, tym więcej tajemnic odkrywamy, a wraz z nimi intrygującą tajemnicę. Anita jest zdesperowana. Zamyka się w domu, odlicza dni płodne, nieustannie obserwuje męża. W pewnym momencie odkrywa, że w kosmetyczce leży nowa szminka w kolorze, który kompletnie do niej nie pasuje, czy też parę nowych sukienek, których z pewnością nie kupowała. Jej mąż Adam ma powoli dość marudnej, sfrustrowanej żony, niegdyś tak radosnej i szczęśliwej. Przestaje jej się zwierzać, nie wspomina o niedawnym awansie. Eryk dostaje niezwykle intratne zlecenie na skopiowanie pracy sławnego malarza. Jeszcze sam nie wie, w co się wplątał.
Główną bohaterkę Anitę z początku trudno zrozumieć. Jest nieobliczalna, czasami wręcz chciałoby się nią mocno potrząsnąć i wykrzyczeć w twarz, żeby się opamiętała. Jej obsesja aby zajść w ciążę mogłaby wydawać się lekko przesadzona ale potrzeba posiadania dziecka u kobiet potrafi całkowicie zaprzątnąć umysł. Anita staje się nerwowa, a między szukaniem idealnego wózka dla przyszłego potomka, a regularnymi wizytami u ginekologa wirtualnie podróżuje praskim tramwajem podglądając mężczyznę, którego nazwała Zo.
"A poza tym na pewno nie wyjadę, dopóki nie zobaczę tej spektakularnej katastrofy, którą planowałam przez kilka ostatnich miesięcy, poświęcając jej każdą wolną chwilę i pławiąc się w wizjach słodkiej wendety."
“Idealna” to swoisty thriller psychologiczny doskonale opisujący mechanizm zdrady wraz z obrazem małżeństwa, które zmaga się z poważnymi problemami. To również naszkicowany drobiazgowo wizerunek kobiety, która podporządkuje całe swoje życie, aby dokonać zemsty. Magda Stachula idealnie opisała ludzkie emocje. Narracja poprowadzona w pierwszej osobie pozwala poznać bardzo dokładnie wszystkie myśli naszych bohaterów, zrozumieć podjęte przez nie decyzje. Samo zakończenie z początku mnie zaskoczyło, potem rozczarowało jednak gdy ochłonęłam od nadmiaru emocji przyszło zrozumienie. Po prostu nie mogło być inaczej. Żadne plany, choćby nie wiadomo jak długo i misternie układane nie zrealizują się do końca tak, jakbyśmy chcieli.
“Idealna” to bardzo dobry i mocny debiut literacki dopracowany w każdym detalu. Dziwię się sama sobie, że tak długo zwlekałam z lekturą tej powieści. Pochłonęła mnie bez reszty. Im bliżej końca, tym emocje bardziej sięgają zenitu. Czekam z wielką niecierpliwością na kolejną pozycję autorki. Jestem pewna, że jeszcze nieraz nas zaskoczy.
Wszystkie cytaty pochodzą z książki.
Tytuł: Idealna
Autor: Magda Stachula
Wydawnictwo: Znak Literanova
Liczba stron: 384
Data wydania: 17 sierpnia 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz