niedziela, 15 lipca 2018

Kirke - Madeline Miller


    “Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian” Jana Parandowskiego była jedną z moich ulubionych lektur. O wiele ciekawsze było dla mnie czytanie o przygodach bohaterów, bitwy pod Troją, podróży Odyseusza do Troi, czy o geniuszu Dedala niż analizowanie poezji w stylu co-autor-miał-na-myśli. Z tego co pamiętam cała mitologia była opisana w jednym rytmie, sztywna, momentami nużąca ale zarazem ekscytująca. W każdym razie do dzisiaj jest bazą i punktem wyjściowym dla wszystkich zainteresowanych antycznymi historiami. Madeline Miller pokusiła się o przedstawienie historii Kirke i cóż, według mnie wyszło to bardzo ciekawie.

    Wszyscy czytaliśmy o Kirke, córce Heliosa i podrzędnej nimfy Perseidy. To ta zła, która zamieniła towarzyszy Odyseusza w świnie, która zakochała się w królu Itaki i przetrzymywała go na swojej wyspie. Tym razem poznajemy postać Kirke od momentu jej narodzin. Od początku uznawana jest za ‘inną’. Jest niedostatecznie ładna jak na nimfę, nie interesują jej uczty i biesiadowanie, a co gorsza, posiada ludzki głos, który dla bogów jest jedynie piskliwym skrzekiem. Niefortunnie zakochuje się w śmiertelniku, jednak ten jest bardziej zainteresowany jedną z jej licznych kuzynek. Kirke w rozpaczy rzuca straszliwą klątwę na jego wybrankę przez co zostaje na wieczność wygnana na wyspę Ajaja. To z tego miejsca Kirke będzie cierpliwie obserwować jak zmienia się świat, będzie walczyła o swoje szczęście i możliwość wyrwania się z ciasnych więzów bogiń losu.

    “Do tej pory wydawało mi się, że tylko nie mogę znaleźć sobie miejsca. Że tylko nie mogę znaleźć sobie miejsca i że jestem trochę smutna. Ale ona pozbawiła mnie złudzeń i zobaczyłam w jej oczach siebie: zgorzkniałą, porzuconą staruchę snującą intrygę, jak pająk swoją sieć, dzięki której wysysa życie młódki.”

    Podobała mi się wizja bogów olimpijskich przedstawionych jako bezwzględni, bez cienia empatii kolosi z odrobiną szaleństwa i tak różnych od Kirke. Powieść nie jest literackim majstersztykiem, dialogi w pewnych momentach są trochę płaskie ale pasja z jaką została napisana i emocje przelane na papier nie pozwalają oderwać się od lektury. “Kirke” zdecydowanie jest pozycją, którą warto poznać. Szczególnie kreację głównej bohaterki. Kirke poszukuje własnej tożsamości, próbuje odnaleźć się w świecie pełnym bogów, do których przecież należy ale z wielu powodów jest wyszydzana i ignorowana. Gdy słyszy werdykt swojego ojca nie pogrąża się w rozpaczy, chociaż niweczy to jej pragnienie poznania świata. Wyspa uczy ją odwagi, pokory, cierpliwości. Uczy ją również ziołolecznictwa, a dokładając do tego wrodzoną magię, Kirke staje się potężną wiedźmą. Kirke jest otwarta na świat, pragnie chłonąć każdy szczegół, a najważniejsze, spotkać człowieka. Jednak ludzie bywają okrutni i bogini po wyrządzonych jej krzywdach zamyka się na świat. Wszystko zmienia się wraz z przybyciem na jej wyspę Odyseusza i urodzeniem dziecka. Kirke zostaje matką, która samotnie wychowuje syna. Pragnie za wszelką cenę uchronić go nie tylko przed zagrożeniami czającymi się na wyspie na niczego nieświadome małe dziecko ale również na to ze strony bogów, a szczególnie Ateny.
    Pierwszą połowę czytałam z wypiekami na twarzy i dosłownie pochłaniałam stronę za stroną. Druga poszła zdecydowanie wolniej, akcja się uspokoiła ale to zakończenie było najbardziej zaskakujące. Autorka nie skupia się jedynie na samej postaci Kirke. W powieści pojawiają się również inni bogowie, wzmianki z życia Odyseusza, Dedala, historia Minotaura czy też nawiązania do wojny trojańskiej i Achillesa. Wszystko zgrabnie i sensownie ze sobą połączone.

    “Ale w samotniczym życiu są rzadkie chwile, w których dusza innej istoty pojawia się blisko twojej, jak gwiazdy, które tylko raz w roku muskają niebo. Dedal był dla mnie taką konstelacją.”

    Nie tak dawno Neil Gaiman pokusił się o napisanie własnymi słowami mitologii nordyckiej. “Przepisanie” byłoby właściwym słowem. Madeline Miller poszła o krok dalej i z mitu o Kirke stworzyła piękną powieść o bogini, która szuka swojej tożsamości, nie poddaje się w walce o godność i własne szczęście.

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros


Wszystkie cytaty pochodzą z książki.
Tytuł: Kirke
Autor: Madeline Miller
Wydawnictwo: Albatros
Tłumacz: Paweł Korombel
Liczba stron: 416
Data wydania: 13 czerwca 2018

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz