Thriller psychologiczny to jeden z moich ulubionych gatunków. Wydaje mi się, że jest również jednym z najtrudniejszych do napisania. Należy odpowiednio zainteresować czytelnika, przedstawić wnikliwy obraz psychologiczny głównych bohaterów, nie mówiąc już o ciekawym czy problematycznym temacie, który chcemy poruszyć. Nieśmiało mamy nadzieję, że w żadnym momencie nas nie znuży. Cóż, “Dziecko” Fiony Barton zdecydowanie należy do tych powieści, które raz przeczytanie, nie dadzą o sobie zapomnieć.
Na placu budowy zostają odnalezione zwłoki dziecka. Okazuje się, że mogły leżeć w tym miejscu wiele lat. Z początku sprawa jest numerem jeden w czołówkach gazet, jednak dość szybko traci na zainteresowaniu, gdy nikt nie potrafi znaleźć rozwiązania. Nie wszyscy potrafią odpuścić sobie ten temat. Trzy kobiety nie mogą zapomnieć. Pewna dziennikarka postanawia dowiedzieć się prawdy, dla drugiej z nich jest to powrót do bolesnej przeszłości. Trzecia skrywa mroczną tajemnicę, która wraz z pojawieniem się zwłok noworodka może wyjść na jaw. Czy historia zmarłego dziecka zostanie wyjaśniona?
Dla Angeli odnalezienie zwłok dziecka wiąże się z tragicznymi wydarzeniami sprzed lat. To wtedy ze szpitala uprowadzono jej nowo narodzoną córeczkę. Życie płynie dalej, ale niepewność pozostała. Ma nadzieję, że w końcu dowie się, co się z nią stało. Od przeczytania artykułu w gazecie do Emmy powracają dawne koszmary. Poznajemy jej trudne dzieciństwo, wychowywanie przez egoistyczną matkę. Dla Kate temat martwego noworodka to szansa na odbudowanie swojej kariery. Usilnie dąży więc do odkrycia prawdy, jakakolwiek by ona nie była.
“Kiedy tak wszystko w sobie kisimy, w końcu tajemnice zaczynają nas zatruwać.”
Fiona Barton, na co dzień dziennikarka śledcza, od pierwszych stron potrafi wciągnąć nas w treść swojej powieści. Można wyczuć to specyficzne napięcie, co będzie dalej, co takiego wydarzyło się kilkadziesiąt lat temu. Trzy bohaterki, których praktycznie nic nie łączy. Wraz z rozwojem powieści powoli dowiadujemy się o ich życiu, a w szczególności o wydarzeniach sprzed wielu lat, które z każdym rozdziałem odkrywają kolejne puzzle prowadzące do prawdy. W życiu tych kobiet wydarzyło się wiele, a punkt widzenia poznajemy z perspektywy każdej z nich. “Dziecko” to bardzo ciekawa historia. Porusza wiele współczesnych problemów młodych ludzi jak egoistyczna i toksyczna matka. Brak akceptacji, brak przyjaciół. Problemy, z którymi nie wiemy do kogo się zwrócić, ponieważ nikt nie traktuje ich poważnie. Autorka bardzo zręcznie meandruje pomiędzy rozdziałami pozwalając wypowiedzieć się każdej z nich, dyskretnie podrzucając nam nowe tropy i sprawia, że praktycznie utożsamiamy się z bohaterkami. Chociaż nie wszystkie ich wybory były trafne to potrafimy zrozumieć ich motywację.
Odrobinę nierealne wydaje mi się śledztwo, które zostało otwarte po odnalezieniu zwłok. Tak podstawowe informacje jak zbadanie DNA czy nawet rozmowa z każdym podejrzanym, dążenie do odkrycia prawdy wydaje się podstawowym działaniem, a tu zostaje zredukowane do minimum. Nie wiem jak to wygląda w Anglii, ale szczerze, autorka zrobiła z policjantów małe, nieporadne ofiary. Nie do końca potrafię też zrozumieć z jaką łatwością Kate uzyskuje od nich informacje. Czy nikt się nie martwi, że dziennikarka opublikuje coś, czego nie powinna? Czy nie zaszkodzi śledztwu?
Mimo odrobinę niewiarygodnych poczynań policji w tej powieści uważam “Dziecko” za świetny thriller, który wciąga już od pierwszych stron. Przypominam dla spragnionych twórczości Barton, autorka w swoim dorobku ma jeszcze “Wdowę”. Rozbudowane portrety psychologiczne, prosty język i wielowątkowa akcja to zdecydowanie ogromne plusy tej powieści. Wnikliwy miłośnik takiej literatury jest w stanie domyślić się zakończenia, ale to i tak nie zabierze nam przyjemności czytania.
Wszystkie cytaty pochodzą z książki.
Tytuł: Dziecko
Autor: Fiona Barton
Wydawnictwo: Czarna Owca
Tłumacz: Agata Ostrowska
Liczba stron: 544
Data wydania: 15 lutego 2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz