wtorek, 8 sierpnia 2017

Zła droga - Mikel Santiago


Mikel Santiago przygodę z pisarstwem zaczął od publikowania w internecie swoich opowiadań i krótkich form literackich. Na rynku wydawniczym zadebiutował powieścią “Ostatnia noc w Tremore Beach”. Książka szybko osiągnęła w hiszpanii status bestsellera, a miesiąc temu wydana została “Zła droga”, druga powieść obyczajowa z elementami thrillera, horroru i grozy.
Najlepszy przyjaciel Berta Amandale’a, były muzyk rockowy Chucks przepada bez śladu. Nie odbiera telefonów, nie widuje się go w okolicznych pubach w których lubi spędzać czas. Gdy zaniepokojony jego nieobecnością Bert odwiedza go w domu spotyka obraz nędzy i rozpaczy. Chucks jest przerażony. Uważa, że kilka dni temu po pijaku potrącił ze skutkiem śmiertelnym człowieka, który nagle wybiegł mu na drogę. Kierowany wyrzutami sumienia wraca na miejsce wypadku jednak na drodze nie ma nawet śladu po wypadku. Nikt jednak nie chce uwierzyć byłej gwieździe, która w przeszłości miewała już halucynacje spowodowane nadużyciem narkotyków. Jedynie Bert, pisarz tworzący kryminały postanawia dowiedzieć się co tak naprawdę wydarzyło się na drodze. Senne miasteczko w Prowansji skrywa mroczną tajemnicę, a potrącenie uciekającego mężczyzny to dopiero początek dziwnych zdarzeń jakie będą miały miejsce.
    Bert Amandale jest znanym angielskim pisarzem, który ze względu na córkę postanawia przenieść się z rodziną do słonecznej, spokojnej Prowansji. Chcą jedynie odpocząć od zgiełku Londynu i pozostawić za sobą przykre wydarzenia związane z nadużywaniem alkoholu i narkotyków. Kilka miesięcy po ich przyjeździe do miasteczka wprowadza się serdeczny przyjaciel Berta - Chucks. Mężczyźni znają się od lat i nie raz w młodości wpadali w tarapaty. Postanawiają połączyć siły, aby wyjaśnić tę dziwną sytuację tym bardziej, że miejscowa policja uznaje ten incydent za samobójstwo i szybko umarza sprawę.
    Mikel Santiago świetnie nakreślił atmosferę miasteczka. Małe społeczeństwo w którym wszyscy praktycznie się znają. Zawsze wprowadza to nastrój napięcia, a kiedy główny bohater dodatkowo zwęszy spisek, który może obejmować wszystkich mieszkańców, nie wiadomo komu zaufać, do kogo zwrócić się o pomoc i radę. Jego żona, niepomna na jego wątpliwości uważa go za paranoika.  Czy jego teorie są jedynie wymysłem, wytworem wybujałej wyobraźni pisarskiej czy może jednak jest w tym ziarno prawdy? Czy jego rodzina może być w  niebezpieczeństwie przez jego odkrycia? Wszystko to tworzy niepokojący, pełen napięcia thriller od którego trudno się oderwać.

    “To dlatego rzeczywistość jawi się nam w marzeniach sennych zniekształcona, bo byłaby zbyt trudna do zniesienia, gdybyśmy widzieli ją w całej jej nagości.”

    “Zła droga” przez kreację głównego bohatera ma w sobie elementy psychodeliczne. Nie wiemy, czy jego makabryczne i niekiedy krwawe wizje, sny i majaki są związane z branymi przez niego tabletkami czy może ktoś, według jego teorii, robi mu pranie mózgu. Pomysł na fabułę może nie był czymś oryginalnym, takie motywy można znaleźć w wielu powieściach ale w interpretacji Mikela Santiago, dodając usłyszane przez niego historie, anegdoty i zasłyszane sny innych ludzi, powstała oryginalna i wciągająca powieść. Dodatkowo czyta się ją lekko i szybko, a plastyczne opisy mocno działają na naszą wyobraźnię. Nie wszystko w powieści mnie zachwyciło. Miałam nadzieję, że rozwiązanie zagadki postawi mnie do pionu i mocno zaskoczy, tymczasem dostałam dziwną, zawoalowaną teorię pełną luk i pewnych niedomówień.
    Lektura “Złej drogi” dość mocno nadszarpnęła mój wewnętrzny spokój. To niepokojąca i powieść z lekką nutką grozy. Jeśli “Ostatnia noc w Tremore Beach” jest jeszcze lepsza to nie mam wyjścia, koniecznie muszę po nią sięgnąć.

    Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Wszystkie cytaty pochodzą z książki.
Tytuł: Zła droga
Autor: Mikel Santiago
Wydawnictwo: Czarna Owca
Tłumacz: Maria Mróz
Liczba stron: 440
Data wydania: 5 lipca 2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz