Muszę przyznać, jestem fanką wszelkich seriali kryminalnych. Kiedyś nie mogłam odpuścić żadnego odcinka serialu z serii CSI. Z tego też powodu chciałam iść na studia, po których mogłam zostać takim technikiem kryminalistyki ale wyszło jak wyszło. Zawsze fascynowała mnie praca policjantów, szczególnie tych z wydziału zabójstw, prawników i prokuratorów i marzę, żeby kiedyś uczestniczyć w oględzinach miejsca zbrodni… Dlatego uwielbiam czytać dobre kryminały i takie pozycje jak “Zbrodnia prawie doskonała”.
Oczywiście nie myślcie sobie, że planuję coś niedobrego. Ludzi od zawsze fascynowała zbrodnia i nie jestem w tym wyjątkiem. Bardziej jednak interesuje mnie mechanizm, co popycha człowieka do czynu i jak dojść do rozwiązania sprawy, niż śmierć sama w sobie.
Monika Całkiewicz obecnie radca prawny, a wcześniej prokurator ma za sobą dwie publikacje “Modus operandi sprawców zabójstw” oraz “Oględziny zwłok i miejsca ich znalezienia”. Jest specjalistką z zakresu kryminalistyki i postępowania karnego. Iwona Schymalla to dziennikarka, którą zawsze darzę wielkim szacunkiem za rzetelność i profesjonalizm.
Zaplanowanie zbrodni idealnej to delikatna sprawa. Trzeba brać pod uwagę różne aspekty, które mogłyby zaważyć jej wykryciu, a naszym zdemaskowaniu. Pozycja “Zbrodnia prawie idealna” to swoisty wywiad rzeka. Każdy rozdział opisuje inny aspekt pracy służb prawa, wyjaśnia dogłębnie niektóre procedury prawne bądź też wyrażenia związane z morderstwem i jego następstwami. Po każdym z nich następuje dogłębne podsumowanie. Jak się okazuje, miejsce zbrodni to nie tylko obrysowywanie zwłok kredą i garstka policjantów pilnująca porządku. To cały sztab ludzi, którzy jak nikt muszą być skupieni na swojej pracy. Teraz już wiem, że to, co przekazują nam seriale to zdecydowanie nie rzeczywistość.
"Trzeba się zresztą pogodzić z tym, że motyw nie zawsze będzie tym elementem, który pozwoli nam wytypować sprawcę. Zawsze jest pewna liczba spraw, w których motywy pozostaną tajemnicą zabójców".
"Trzeba się zresztą pogodzić z tym, że motyw nie zawsze będzie tym elementem, który pozwoli nam wytypować sprawcę. Zawsze jest pewna liczba spraw, w których motywy pozostaną tajemnicą zabójców".
Muszę was jednak uprzedzić. Ta pozycja to nie vademecum czy kompendium wiedzy, raczej wstęp do poruszanych tematów. Możecie dowiedzieć się między innymi, kto częściej popełnia zbrodnie, za co zwykle chwytają mordercy, gdy chcą zabić, ale również czym różni się kryminalistyka od kryminologii, czym jest wiktymologia, wyjaśnia, dlaczego jednak nie da się popełnić zbrodni doskonałej. Nie zdawałam sobie dotąd sprawy, że z miejsca zdarzenia da się pobrać tak wiele różnych śladów. Wspomina również o pracy profilera, tak mało jeszcze docenianego podczas rozwiązywania spraw. Słowem, wszystko to, co obejrzymy w serialach/filmach lub przeczytamy w książkach i nie jest dla nas jasne.
"Natomiast moim zdaniem kobieta zabija tak samo jak mężczyzna. (....) Kobieta tak samo potrafi użyć noża, glana, który ma na nodze, czy broni palnej".
"Natomiast moim zdaniem kobieta zabija tak samo jak mężczyzna. (....) Kobieta tak samo potrafi użyć noża, glana, który ma na nodze, czy broni palnej".
Bardzo szybko można wciągnąć się w treść. Wszystkie trudne terminy i aspekty pracy ludzi związanych z rozwiązywaniem spraw kryminalnych, tych którzy je popełniają i ogólnie pojętym wymierzaniem sprawiedliwości są wytłumaczone rzetelnie i językiem zrozumiałym dla każdego. Monika Całkiewicz przytacza również szereg przykładów spraw z którymi miała styczność lub takie, które zna z akt. Są to w większości wydarzenia o których mogliśmy nawet usłyszeć w radiu i telewizji.
Polecam tę pozycję wszystkim entuzjastom pracy policji, prokuratorów, sędziów. Polecam ją również wszystkim fanom kryminałów, thrillerów, sensacji, początkującym pisarzom. Ja z pewnością będę do niej wracać.
Wszystkie cytaty pochodzą z książki.
Do zdjęcia wykorzystano grafiki z miesięcznika "Pocisk".
Do zdjęcia wykorzystano grafiki z miesięcznika "Pocisk".
Tytuł: Zbrodnia prawie doskonała
Autor: Monika Całkiewicz, Iwona Schymalla
Wydawnictwo: Naukowe PWN
Liczba stron: 224
Data wydania: 31 marca 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz